Strojenie harmonijki
Strojenie harmonijki. Jeden z podstawowych elementów konserwacji. Metalowe stroiki mają to do siebie, że w trakcie używania, grania, zmieniają się właściwości plastyczne materiału. Dodatkowo w pewnym stopniu się odszktałcają oraz osadza się na nich osad lub w pewnym stopniu ulegają korozji. To wszystko powoduje, że częstotliwość drgań stroika zmienia się co w naszym odczuciu oznacza, że się rozstraja.
Z punktu widzenia czysto technicznego, strojenie polega na zdjęciu materiału z odpowiedniego fragmentu stroika. Jeśli chcemy podnieść dźwięk, musimy zabrać materiał z jego końca a jeśli obniżyć, to przy samej podstawie.
Należy pamiętać, że stroik w trakcie obróbki musi być solidnie podparty. W tym celu w przypadku stroików wdechowych podkładamy pod niego cienką blaszkę a w przypadku stroików wydechowych wsuwamy odpowiednie, wąskie narzędzie. W ostateczności do podparcia stroików wydechowych można wykorzystać wykałaczkę, należy jednak pamiętać, że jej okrągły profil może powodować odkształcenie się stroika.
Na poniższym zdjęciu przedstawiam najprostszą metodę, wymagającą najmniejszego nakładu finansowego. W zależności, czy chcemy podnieść, czy obniżyć dźwięk, należy przeszlifować pilnikiem powierzchnię stroika na jego końcu lub na przy samej podstawie.
Ważne, żeby w trakcie szlifowania pilnik ustawiać ukośnie. Dzięki temu zmniejszymy ryzyko szybkiego pęknięcia stroika. Zdecydowanie nie należy ustawiać pilnika prostopadle do stroika.
W przypadku stroików wydechowych, jeśli chcemy obniżyć dźwięk i wygodnie nastroić bez zdejmowania płytki stroikowej, można użyć specjalnego drapaka (patent wypatrzony u Andrew Zajaca). Kiedyś pokażę, jak samemu przygotować sobie zestaw podstawowych narzędzi.
Dużo wygodniejsze wydaje się szlifowanie za pomocą okrągłej diamentowej końcówki. Taką końcówkę możemy zamontować na długopisie do grawerunku (wtedy urządzenie będzie również łatwo ze sobą zabrać, należy jednak pamiętać, że te najtańsze są mało przydatne). Ja używam mini szlifierki typu dremel. Wiem, że niektórzy stosują szlifierki do paznokci, używane do manicure. To wydaje się całkiem ciekawym rozwiązaniem i pewnie gdybym nie miał i nie potrzebował dremela, zaopatrzyłbym się w coś takiego. Najlepiej używać końcówki diamentowej o średnicy 3mm, wtedy będzie można swobodnie szlifować również stroiki wydechowe u podstawy (obniżanie dźwięku).
Zdecydowanie najlepszym, choć najbardziej wymagającym jest strojenie przez polerowanie. Do tego celu należy użyć gumowych końcówek polerskich do mini szlifierki (lub oczywiście szlifierki do paznokci). Tak przygotowane stroiki, szczególnie jeśli będziemy obniżać dźwięk, zwiększą swoją trwałość, bo w trakcie polerowania likwidujemy mikro skazy poprzeczne, od których z reguły zaczyna pękać stroik.
Niestety metoda ta nie pozwala na wygodne strojenie stroików wydechowych. W tym wypadku czeka nas wielokrotne demontowanie i montowanie płytki stroikowej. Ale jest na to metoda, wystarczy sobie przygotować korpus z zamkniętym dołem.
Tradycyjnie wszystkie elementy przedstawiam na filmie. Zapraszam do obejrzenia.