Marine Band Classic na sterydach
Ostatnio prezentowałem Wam korpus od Krzyśka Szymańskiego. Czas zająć się bardziej moją leciwą Marinką i w pełni wykorzystać możliwości korpusu. Jak wcześniej pisałem, jest on dostosowany do montażu płytek na 8 śrubek a ich rozstaw jest tożsamy z tym jak są rozłożone w Special 20 i Easttopach z serii Pro.
Po co w ogóle przeprowadzać taką modyfikację?
Dzięki temu harmonijka będzie znacznie szczelniejsza. Płytki stroikowe z czasem, pod wpływem naprężeń, potrafią się odkształcić, wykrzywić. Montując je do korpusu na dodatkowe śrubki zapobiegamy odkształceniom płytek. Co więcej, jeśli już są skrzywione, to dzięki takiemu montażowi zostaną lepiej „dociągnięte” do korpusu. Dzięki temu płytki przylegają znacznie dokładniej a co za tym idzie, harmonijka jest znacznie szczelniejsza.
Zanim zaczniesz.
Jak rozebrać Marie Band Classic i przerobić na śrubki analogicznie jak są montowane MB Deluxe, pisałem wcześniej, więc nie będę się powtarzał. Właściwie, to jest to niezbędny krok, od którego trzeba zacząć, bo do dalszych prac niezbędne będzie posiadanie już w płytkach minimum dwóch otworów montażowych.
Niezbędne narzędzia:
- wiertarka stołowa oraz wiertła 1,4mm i 1,8mm (lub 2,0mm),
- płytki stroikowe z SP20, które posłużą jako piloty,
- 2 stare, zniszczone korpusy od MB, które posłużą jako podstawa do nawiercania,
- gwintownik M1,6,
- większe wiertło i papier wodny do prac wykończeniowych.
Czas zabrać się do pracy.
Cały proces jest stosunkowo prosty i wiąże się z nawierceniem 10 otworów, z których później 5 należy nagwintować. Jedyna trudność, jaka nas czeka, to właściwe umieszczenie tych otworów. Trochę myślałem, jak to przeprowadzić w warunkach przydomowego warsztatu, nie posiadając odpowiednich stołów i imadeł do wiertarki stołowej. Wyszło mi, że najłatwiej jest wykorzystać stare płytki od SP20, ze zdemontowanymi stroikami. Jeśli zmontujemy je z przygotowywanymi płytkami od MB za pomocą 2 tylnych śrubek, które już na nich są, to będziemy mieli przygotowane idealny piloty z umiejscowionymi miejscami do nawiercenia. Na tym zdjęciu właśnie montuję płytkę od MB do płytki od SP20.
Następnym problemem, który trzeba rozwiązać, jest wymyślenie podstawy do nawiercania. Nie możemy położyć płytek bezpośrednio na stole, bo leżałyby na stroikach i można by je bardzo łatwo uszkodzić. Dlatego jako podstawę, na której położymy płytki do nawiercania warto wykorzystać stare, uszkodzone korpusy od MB.
Po raz kolejny widać, że nie warto wyrzucać żadnych elementów harmonijki (poza całkowicie uszkodzonymi stroikami), bo mogą nam posłużyć do dalszych prac.
Jak już mamy wszystko przygotowane, to należy rozwiercić po 5 otworów na każdej płytce. Używam wiertła 1,4mm.
Następnie otwory w górnej płytce stroikowej należy rozwiercić wiertłem 1,8mm lub 2mm. Te są przelotowe, więc muszą mieć średnicę większą niż średnica używanych śrubek.
Ostatnim etapem jest nagwintowanie gwintownikiem M1,6mm otworów w dolnej płytce stroikowej. To do nich będą przykręcane śrubki.
Nie należy zapomnieć o pracach wykończeniowych: fazowanie otworów i polerowanie powierzchni płytki. Ale to pokazałem przy okazji przerabiania MB Classic na śrubki.
Po umyciu i wysuszeniu płytek, można już zmontować na wszystkie 8 śrubek.
Jak wspomniałem wcześniej, jeśli zdecydujecie się na zakup korpusu od Krzyśka, polecam wykonać powyższe czynności, bo dzięki temu wykorzystacie w pełni możliwości korpusu i jakość instrumentu będzie znacznie wyższa. Jeśli ktoś z Was nie ma takich zdolności manualnych, żeby całość zrobić samemu, polecam zakup korpusu wraz z usługą montażu. Wiem, że Krzysiek robi takie rzeczy.